wtorek, 25 stycznia 2011

magda szabo - bal maskowy

literatura węgierska - to brzmi dość egzotycznie, jednak bal maskowy to dość swojska obyczajowa historia, która mogłaby się wydarzyć w całej powojennej europie środkowej. główna bohaterka straciła matkę w bombardowaniach budapesztu i wychowywana jest przez babkę i ojca w ponurym domu żyjącym wspomnieniami zmarłej. niemiła akcja w szkole (odmowa przemawiania na pionierskim spotkaniu przeciwko wojnie) sprawia, że młoda wychowawczyni dziewczynki zaczyna się nią interesować, chcąc jej pomóc, a przy okazji zajmie się również jej ojcem i babcią która ma szansę wyjść za mąż i zostać królową na farmie królików :P
akcja dzieje się na karnawałowym balu maskowym w szkole, gdzie i bohaterka i nauczycielka są przebrane więc mogą opowiedzieć sobie wzajemnie te same wydarzenia prowadzące od konfliktu do rozwiązania, widziane ze swojej perspektywy, przez co poznaje je i czytelnik.
książka optymistyczna, miasto odbudowane, dzieci znów się rodzą, dzielne pionierki pomagają społeczeństwu a ofiary wojny nie poszły na marne, ale jakoś nie potrafiła wydrzeć mnie ze szponów najgorszego wg naukowców tygodnia w roku (jedno dobre że się skończył).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz