poniedziałek, 21 listopada 2011

charles yu - jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie

tytuł i okładka sugerują powieść science fiction o szalonych przygodach związanych z podróżami w czasie. jest to faktycznie scifi i o wehikułach czasowych opowiada, ale opisane przygody to zdecydowanie nie ucieczki przed dinozaurami. główny bohater konserwuje wehikuły czasu i pomaga zagubionym podróżnikom, sam żyjąc w zawieszonym w bezczasie pojeździe z nieistniejącym psem i systemem operacyjnym. jego ojciec zniknął w zaprojektowanym przez siebie wehikule a matka żyje w komercyjnej godzinnej pętli czasowej. bohater rusza przez swoje wspomnienia próbując zrozumieć co się stało i gdzie zniknął ojciec i w końcu obudzić się ze swojej bierności, bo mimo bezczasu na zewnątrz, to dla niego czas cały czas upływa. nieubłaganie. akcja nie jest zbyt spektakularna, przeważają dygresje na temat samego czasu, tożsamości, pamięci, równoległych wszechświatów i możliwości, głównie niewykorzystanych. smutna to książka, ale interesująca, chociaż chwilami bardzo zakręcona.

czwartek, 17 listopada 2011

barry gifford - dzikość serca

książka na podstawie której pan lynch nakręcił film o tym samym tytule. bohaterowie - para kochanków, sailor i lula, uciekają na zachód przed matką dziewczyny, która uważa sailora za niegodnego związku z jej córeczką. sytuacji nie poprawia fakt że sailor właśnie wyszedł z więzienia gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo. bohaterowie przemierzają południe stanów zjednoczonych, a za nimi wyrusza kumpel matki. większość powieści stanowią dialogi prosto ale obrazowo opisujące miasta i miasteczka południa oraz snujących się po nich ludzi (upał i lenistwo). jednak ciągle w pamięci mam film, który widziałam na dłuugo przed przeczytaniem książki i w porównaniu z nim książka wydała mi się nieco uboga (no cóż, nic nie przebije nocholasa cage'a w wężowej skórze :P) radzę więc raczej oglądać niż czytać w tym przypadku.
oddam tutaj :)

wtorek, 15 listopada 2011

jeanette winterson - płeć wiśni

to dopiero dziwna rzecz. kilku narratorów powiązanych ze sobą (niektórzy to nawet jakby ta sama osoba ale w innym czasie): ogromna hodowczyni psów z cromwellowskiego londynu, jej znaleziony w rzecze przybrany syn jordan, współczesny młody kadet marynarki oraz ekolożka badająca ilość rtęci w rzekach. ich losy się przeplatają, podróże to nie tylko przestrzeń ale i czas i wyobraźnia (bo wiadomo można podróżować na zewnątrz i do środka, tu wszystko się miesza). nie do końca wiadomo co co chodzi, bo akcja zdecydowanie nie jest linearna, ale jest zabawnie, ciekawie a chwilami również zastanawiająco (w sensie fragmenty kazały mi myśleć).
oddam tutaj :)

poniedziałek, 14 listopada 2011

aglaja veteranyi - regał ostatnich tchnień

trudno mi cokolwiek napisać sensownego o tej książce, to krótki ale intensywny strumień świadomości narratorki w obliczu umierania ciotki. opisy szpitala, choroby i pośmiertnych rytuałów, ale też pełno dygresji, wspomnień i obrazów przeszłości (cyrkowa rodzina, imigranci z rumunii w sztywnej szwajcarii, krewni żywi i martwi kręcą się po stronach). w zasadzie żadnej akcji ale dużo emocji. czyta się szybko, choć wcale nie łatwo, a jak ktoś jest zwolennikiem konkretów literackich, to raczej regał do niego nie przemówi.
oddam tutaj :)

wtorek, 8 listopada 2011

krzysztof varga - aleja niepodległości

główny bohater, krystian apostata, to zbliżający się do 40 sfrustrowany, w młodości dobrze zapowiadający się artysta plastyk. niestety na zapowiedziach się skończyło i teraz wypełnia swój czas piciem i internetową pornografią. poznajemy go na chwilę przed śmiercią w katastrofie samolotu (moja fobia nieźle się najadła przy tej książce), gdy pijany (oczywiście) wpatruje się w zdjęcie w tabloidzie przedstawiające jego byłego kumpla z podstawówki i liceum, jakuba fidelisa, i wspominając użala się nad sobą. kumpel bowiem jest jego przeciwieństwem, robi oszałamiającą karierę tańcząc w telewizji, prowadzi programy o gotowaniu i podróżach i jest idolem całego kraju. przychodzi mu to jakby bez wysiłku, co pogrąża krystiana jeszcze bardziej w nieudacznictwie i frustracji. na dodatek jakub ukradł mu kiedyś dziewczynę i się z nią ożenił (chociaż krystianowi pewnie i tak nic by z tego nie wyszło). całą książka to opis beznadziejnego krystianowego życia, którego najbardziej spektakularnym momentem jest właśnie śmierć w wybuchającym samolocie (żaden spoiler, dowiadujemy się tego już na początku). z kolei jakubowe sukcesy również mu nie pomagają specjalnie, bo wiadomo marność nad marnościami i wszystko marność i większego sensu w tym nie ma. smutne to bardzo mimo że niektóre opisy są całkiem zabawne (do chwili uświadomienia sobie ich prawdziwości).