poniedziałek, 22 marca 2010

michał witkowski - lubiewo

słyszałam opinie że to bardzo kontrowersyjna książka, mnie aż tak bardzo nie ruszyła. chwilami była dość obrzydliwa, jednak czytałam gorsze rzeczy (najgorsza - nagi lunch, ohydne były też fragmenty trainspottingu) a przed wszystkim wydała mi się bardzo bardzo smutna. temat sensacyjny: homoseksualiści z prlu na wakacjach nad morzem opowiadają jak to było kiedyś wspaniale, a teraz jest beznadziejnie i jeszcze są starzy a wielu z nich nie żyje. i tak sobie wspominają nostalgicznie obleśne bary syfiaste parki i śmierdzące kible publiczne. niektóre historie są zabawne inne przerażające ale wszystko przesiąknięte nostalgią. i smutne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz