czwartek, 11 marca 2010

lewis carroll - przygody alicji w krainie czarów i o tym co alicja odkryła po drugiej stronie lustra

alicja jest bardzo na czasie teraz, też wygrzebałam ją z regałowych czeluści przed wybraniem się do kina. moje wydanie jest stare, z lat 70, w tłumaczeniu pana Słomczyńskiego. najchętniej dopadłabym jakąś dwujęzyczną wersję, podobno taka wyszła, muszę zapolować.
alicję każdy zna, ja czytałam prawdopodobnie jak byłam mała, jednak bardziej pamiętam słuchowisko alicjowe, które miałam na taśmie. wiadomo o co chodzi. dziewczynka pędzi za królikiem i wpada do głębokiej nory prowadzącej do surrealistycznego świata pełnego dziwacznych stworzeń opowiadających absurdalne historie. w drugiej części alicja dostaje się do odwróconego lustrzanego świata, będącego jednocześnie ogromną szachownicą gdzie pamięć działa w obie strony a wszyscy mają obsesję na temat wierszyków o rybach.
nie będę opowiadać tutaj co dzieje się w książce, wydarzenia po sobie następujące nie do końca mają sens a postacie co chwilę zmieniają się w coś innego, ale nie o to chodzi przecież. tak właśnie działają sny, a książka to już klasyka.
co do filmu: byłam niestety na wersji dubbingowanej, nie wiem czy u mnie na zadupiu ktoś w ogóle pomyślał o wyświetlaniu tego filmu z napisami. ale nic to. wprawdzie pazura w roli kapelusznika był porażkowy, ale za to pani figura jako czerwona królowa była bossska. w ogóle to postać która najbardziej do mnie przemówiła, bo alicja trochę bezpłciowa, kapelusznik i reszta szaleni a biała królowa to pusia :P. film mi się podobał, ładnie był zrobiony, może kot nieco przegięty - wyobrażałam sobie że będzie mniej zaangażowany w akcję i będzie olewać wszystko jak to koty mają w zwyczaju. no i latał co wydawało mi się lekką przesadą. klimat filmu surrealistyczny, spalony, kolory ładne a jednocześnie wszystko takie niejednoznaczne. zakończenie trochę tendencyjne ale to w końcu film disneya więc czego można było się spodziewać. teraz muszę zdobyć film w oryginalnej wersji językowej i będę usatysfakcjonowana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz