czwartek, 18 lutego 2010

jacek sawaszkiewicz - kronika akaszy, skorupa astralna

książkę mam z kiermaszu bibliotecznego, niestety nie zauważyłam że to drugi tom cyklu (tak samo miałam z szogunem - nieuważnie pożyczyłam w bibliotece drugi tom przez co nie musiałam czytać pierwszego bo i tak wiedziałam o co chodzi), więc niektóre rzeczy pozostają dla mnie niejasne ale i tak książka jest całkiem zabawna.
zadupne miasteczko w stanach w którym znajduje się dziwna istota (wydaje mi się że jakiś mutant z napromieniowanej wyspy ale prawdopodobnie więcej o tym można znaleźć w pierwszym tomie) która uzdrawia ludzi. z tego powodu miasto przeżywa oblężenie zdesperowanych turystów i zostaje zamknięte przez wojsko. podoba mi się właśnie ta atmosfera odciętego od świata miejsca gdzie bohaterowie(których jest całe stado) plączą się potykając się o siebie załatwiając swoje sprawy.
w sumie science fikcyjność nie jest jakaś bardzo odkrywcza ani porywająca ale podoba mi się właśnie to poplątanie ludzi który miotają się bez sensu. szantażowany policjant, reporter na tropie tematu, ślepy odzyskujący wzrok z żoną co go zdradza, para co się wzajemnie oszukuje i gówniarz bawiący się w superbohatera w środku tego wszystkiego. muszę upolować pierwszą część to może pojmę więcej, w każdym razie polskie scifi rządzi. szczególnie prlowskie :P.

2 komentarze: