środa, 3 lutego 2010

carson mccullers - 3 w jednym


zaczęło się od gościa weselnego. wciągnęła mnie ta leniwa książka w której niewiele się dzieje. bohaterka ma 12 lat a w głowie niezłą jazdę. chce wyrwać się z miasteczka na zadupiu stanów a okazją do tego ma być wesele a raczej podróż poślubna jej brata. oczywiście nic z tego nie wychodzi a wesele okazuje się piękną katasrofą. niestety nie wiem jak kończy się ostatecznie ta historia bo mojemu egzemplarzowi brakuje kilku ostatnich stron (wrrrr) w bibliotece nie posiadają czegoś takiego a i w internecie nie potrafię znaleźć. sfrustrowana przeszukałam domowe stosy książek do przeczytania i znalazłam jeszcze dwie powieści tej pani. w zwierciadle złotego oka mnie jakoś nie powaliła, chociaż ma swoje zabawne momenty a jeden z drugoplanowych bohaterów - Anacleto - jest boski. bardziej spodobało mi się serce to samotny myśliwy może dlatego że jedna z bohaterek przypomina bardzo Frankie z gościa weselnego i trochę mi się te książki nałożyły na siebie. amerykańskie południe w latach 30, prześladowani murzyni, marnie opłacani robotnicy, kumple i żony umierają, marzenia znikają w zderzeniu z rzeczywistością ale co zrobić. można sobie strzelić w serce oczywiście albo chodzić do beznadziejnej pracy mimo że tak naprawdę chce się zostać wielkim kompozytorem. bardzo życiowe.
(fotka ukradziona z goodreads.com)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz