wtorek, 8 listopada 2011

krzysztof varga - aleja niepodległości

główny bohater, krystian apostata, to zbliżający się do 40 sfrustrowany, w młodości dobrze zapowiadający się artysta plastyk. niestety na zapowiedziach się skończyło i teraz wypełnia swój czas piciem i internetową pornografią. poznajemy go na chwilę przed śmiercią w katastrofie samolotu (moja fobia nieźle się najadła przy tej książce), gdy pijany (oczywiście) wpatruje się w zdjęcie w tabloidzie przedstawiające jego byłego kumpla z podstawówki i liceum, jakuba fidelisa, i wspominając użala się nad sobą. kumpel bowiem jest jego przeciwieństwem, robi oszałamiającą karierę tańcząc w telewizji, prowadzi programy o gotowaniu i podróżach i jest idolem całego kraju. przychodzi mu to jakby bez wysiłku, co pogrąża krystiana jeszcze bardziej w nieudacznictwie i frustracji. na dodatek jakub ukradł mu kiedyś dziewczynę i się z nią ożenił (chociaż krystianowi pewnie i tak nic by z tego nie wyszło). całą książka to opis beznadziejnego krystianowego życia, którego najbardziej spektakularnym momentem jest właśnie śmierć w wybuchającym samolocie (żaden spoiler, dowiadujemy się tego już na początku). z kolei jakubowe sukcesy również mu nie pomagają specjalnie, bo wiadomo marność nad marnościami i wszystko marność i większego sensu w tym nie ma. smutne to bardzo mimo że niektóre opisy są całkiem zabawne (do chwili uświadomienia sobie ich prawdziwości).

2 komentarze:

  1. Fajny blog. Przydał mi się parokrotnie podczas wyboru książek z biblioteki, bo masz podobny gust co ja :). Pisz dalej, bardzo chętnie tu zaglądam.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo się cieszę i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń