wtorek, 25 maja 2010

j d salinger - wyżej podnieście strop, cieśle. seymour: wstęp

polowałam na buszującego w zbożu dopadłam tą książeczkę zawierającą dwa opowiadania. w pierwszym brat narratora buddy ucieka sprzed ołtarza a narrator wskakuje do samochodu z weselnikami. niby nic a jakie zabawne i na dodatek refleksyjne. drugie opowiadanie związane jest z pierwszym postacią seymoura (uciekinier ślubny). buddy jest już w wieku średnim, natomiast jego brat popełnił samobójstwo kilka dobrych lat wcześniej. opowiadanie to pełen dygresji opis seymoura, luźne nie do końca powiązane ze sobą historyjki i anegdotki przeplatane strumieniem świadomości. trudno było mi się na początku skupić ale przeczytałam i podobało mi się bardzo. mimo że temat mało pozytywny to klimat książki wcale nie jest smutny a wprost przeciwnie pojawiają się również momenty zabawne. nie wiem dlaczego skojarzyło mi się to z włóczęgami dharmy może chodzi o lata 50 albo o lekko buddyjską atmosferę.wyżej podnieście strop, cieśle. seymour: wstęp razem z pastwiskami niebieskimi wyluzowały mnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz